We’ve updated our Terms of Use to reflect our new entity name and address. You can review the changes here.
We’ve updated our Terms of Use. You can review the changes here.

żadziolstwo

by czosnek

/
  • Streaming + Download

    Includes high-quality download in MP3, FLAC and more. Paying supporters also get unlimited streaming via the free Bandcamp app.
    Purchasable with gift card

      name your price

     

1.
krzyczysz 03:53
krzyczysz przez zamknięte usta i chcesz by ktoś usłyszał ten krzyk tworzysz. tworzysz nowe scenariusze wspaniałego życia tworzysz nowe scenariusze bez wracających wspomnień krzyczysz i chcesz by ktoś usłyszał ten krzyk bez gotowych rozwiązań sytuacji na które patrzyłeś przez tyle lat powtarzając, że nigdy taki nie będziesz nigdy bojąc się kolejnego dnia kolejnej godziny kolejnego krzyku biorąc całą winę na swoje barki której tylko ty słyszysz niemy krzyk twe zniszczone dłonie składają się w pięści broniąc odrobiny nadziei, która jeszcze pozostała a zamknięty krzyk rozrywa cię od środka słowa bez znaczenia myśli bez znaczenia czy jest jeszcze coś w co wierzysz?
2.
szkielety śmierć i zagłada diabelnie mroczne teksty nagromadzenie wielosylabowych słów nie jest gwarancją treści wypłowiałe zużyte hasła slogany służące za szmatę dobre rady w sam raz do podtarcia podczas konfrontacji ze światem cierpienia zbuntowanego wertera autentyczne jak z reklamy ciuchów szytych przez dzieci lub butów zza więziennej bramy frustracje wylewane na papier rewolucja rozpętana piórem wojny o lepszy świat wystukane w klawiaturę cierpienie jak z reklamy filozofia z komiksu rodem zło w różowych kapciach ideologia ze swym zwykłym smrodem w pakiecie znajdziecie treści przygotowane pod dyktando alternatywnego biznes planu uśmiechy, pozy, gesty jak kody wytrenowane do ciebie do twej duszy do sejfu i do sławy
3.
miłość 01:48
dawno powinienem (powinnam) przywyknąć nie mogę jednak znieść tej hipokryzji gdy mi mówią, że wiedzą lepiej jak powinni żyć i myśleć ich bliźni dawno powinienem (powinnam) przywyknąć do codziennego zakłamania gdy idea nie wiem jak wzniosła do tak podłego skłania działania miłość pod znakiem religii ma zapach stosów i krwi uczysz innych miłosierdzia byle myśleli jak ty miłość pod znakiem karabinu ma zapach gwałtu i krwi niesiesz im pokój o ile myślą jak ty ten tekst niczego pewnie nie zmieni, jak nie zmieniły tysiące przed nim nic ale gdybym go nie mógł (mogła) napisać wściekłość utopić bym mógł (mogła) we krwi dawno powinienem (powinnam) się przystosować lecz wciąż przecieram oczy gdy w imię absolutu ktoś swoje poglądy do cudzej głowy tłoczy
4.
urodziny 01:36
w trupich oczach zobaczyłem świat pełen wojen, przemocy i kłamstw w trupich oczach pozostał ślad zbroczonych krwią politykow rąk w trupich oczach błysnęło odbicie fałszywych kapłanow oblicze w trupich oczach ujrzałem siebie w bagnie tkwiącego bezsilnie otwarte trupie oczy wskazały drogę otwarte oczy trupa wyszeptały prawdę w otwartych trupich oczach (był obraz) runęły świątynie i rządy upadły anioły sztandary spłonęły oto moje narodziny oto pierwszy dzień mojego życia
5.
second life 02:15
jaki bunt jest dla ciebie jaką rebelię dziś wybierasz jaki slogan jest na topie w czyją postać dziś się wcielasz jaki jest twój nowy profil czyją rewolucją się podpierasz chrystus mahomet mao czy che kto dziś twoimi ustami łże cudze poglądy nie twoje mysli podpatrzone zachowania czy to jeszcze twoja postać czy stworzyłeś awatara by przejść na kolejny poziom robisz to, czego gra wymaga punkty za fałszywy uśmiech premia za dopasowanie kiedy trzeba rzucisz wszystko dla marchewki dla kariery zdasz swój test z dorosłości masz swój cel czy sam jesteś celem? wielkie hasła na koszulkach na naszywkach koktajle mołotowa to jedynie ikony bezradności bez znaczenia puste słowa miałeś życie przed sobą wybrałeś jego imitację boisz się uczuć, nie patrzysz w oczy panicznie unikasz wyobraźni zamiast życia jego imitacja czym był twój bunt? poszukiwaniem prawdy? czym był twój bunt? kolejną maskaradą? czym był twój bunt? treningiem osobowości? buntujesz się już tylko gdy nadchodzi kolejna rata jaki bunt jest dla ciebie jaką rebelię dziś wybierasz jaki slogan jest na topie w czyją postać dziś się wcielasz kiedy trzeba rzucisz wszystko dla marchewki dla kariery zdasz swój test z dorosłości masz swój cel czy sam jesteś celem?
6.
nie damy wam szczęścia nie damy pieniędzy hodujcie złudzenia tak jak my kompleksy mamy gotowe na ciężkie momenty spierajcie się o nie jak najwięcej hitem sezonu tematy zastępcze skaczcie do oczu, dyszcie nienawiścią wymyślonych wrogów ślijcie do obozów wskazujcie winnych i już płoną stosy nasyćcie wyobraźnię tak ponętną wizją niech zabraknie czasu na zastanowienie kto tak naprawdę urządził się najlepiej komu najlepiej wtedy się wiedzie kiedy nie zważa na cudzą biedę nie ostrzegł was przed tym wasz papież nie pokazała na czas żadna telewizja teraz grajcie grzecznie swoją rolę nam zostawcie stołki i stanowiska nie ostrzegł was przed tym wasz papież nie pokazała na czas żadna telewizja nie liczcie na żadną zmianę hodujcie nienawiść - damy wam igrzyska
7.
żryj 02:04
to nie jest mój hymn to nie jest moja flaga nie moja to tradycja nie dla mnie krew przelana to nie jest moja wizja to nie jest me marzenie nie moja to tradycja nie moich snów spełnienie patriotyzm rodzi zmory łaknie duszy, łaknie krwi żywi duchy i upiory naród naród groźnie brzmi o wolność czy o równość o równość czy o zysk mieli walczyć, ginąć ja chcę marzyć i żyć bo czy to kraj ma być wolny czy człowiek wolny w nim co jest dla ciebie drogie nie musi dla mnie być bóg, honor, państwo, wojna puste słowa torują drogę histerii i zniewolenia ktoś chce wami się posłużyć i po trupach dojść do celu wkłada w ustach szczytne slogany ideami mydli oczy karmi tym co nie znaczy nic
8.
kolejny krok 04:26
kolejny krok woła o pomoc stąpa ścieżkami wrytymi w pamięć nieczułe na ból istnienia ciało źrenice nie reagują na światło potrącasz lunatyków skazanych na śmierć twój kolejny krok jest wołaniem o pomoc stąpasz przed siebie ścieżkami, które wryły się w twą pamięć a ból przestaje istnieć a źrenice nie zwracają uwagi na światło nie patrzycie na siebie bo boicie się, że ktoś zburzy mury w waszych własnych gettach że zaświeci światło i zobaczy jacy naprawdę jesteście a i tak jesteśmy skazani na śmierć stąpasz potrącając innych lunatyków bawiących się w życie nie patrzycie na siebie bo boicie się, że ktoś zburzy mury w waszych własnych gettach

credits

released July 7, 2014

license

all rights reserved

tags

If you like czosnek, you may also like: